Kobieta, która podejrzewała u siebie koronawirusa, przez pięć godzin – od zgłoszenia się do przychodni w Nowej Hucie w Krakowie – czekała na transport na oddział zakaźny szpitala.
Kobieta, która podejrzewała u siebie koronawirusa, przez pięć godzin – od zgłoszenia się do przychodni w Nowej Hucie w Krakowie – czekała na transport na oddział zakaźny szpitala.