Przepisy są niejasne i nieprecyzyjne. A mogą uderzyć w obywatela. Pokrzywdzeni pójdą do sądu, by odwołać się od mandatu. A te – zamiast podnosić się po zastoju – będą zmuszone rozpoznawać tysiące odwołań od nałożonych mandatów.
Przepisy są niejasne i nieprecyzyjne. A mogą uderzyć w obywatela. Pokrzywdzeni pójdą do sądu, by odwołać się od mandatu. A te – zamiast podnosić się po zastoju – będą zmuszone rozpoznawać tysiące odwołań od nałożonych mandatów.